Spostrzezenia zycia codziennego w UK#1


Cieszę się, że poznałem inną kulturę. Nie gorszą czy lepszą, a inną. Swoboda dzieci i ich brak wychowania, społeczne przyzwolenie na palenie papierosów (np. czternastolatki z papierosami chodzą po ulicy, proszą o papierosy) jest niewyobrażalna. Gdy ja miałem tyle lat nawet do głowy mi nie przyszło, żeby chociaż spróbować, a jak ktoś tak bardzo tego chciał to chował się po krzakach, i to w krzakach na osiedlu drugiego końca miasta, żeby sąsiad nie doniósł rodzicom. Z drugiej strony te dzieci szybciej się usamodzielniają, szybciej idą do pracy. Albo staczają się i szybciej idą na dno.

W najdroższych sklepach traktują Cię miło i normalnie nawet jak jesteś ubrany na sportowo. Tutaj wygląd czy styl Twojego ubierania się nikogo nie obchodzi. Przyznam szczerze, że mi to czasami przeszkadza. I znowu muszę wrócić do tego nieszczęsnego autobusu. W Polsce bardzo rzadko spotykałem się z tym, żeby niechlujne i kompletnie zaniedbane osoby korzystały z tego środka transportu. Zdarzało się, ale nie tak często jak tutaj. Jednym słowem, nie da się wytrzymać, a gdyby mi tak przyszło siedzieć przy tym człowieku dłuższy czas, to nie chciałbym być na miejscu pasażerów. Co ja mówię, nie trzeba było przy nim siedzieć, żeby poczuć smród rozkładający się niczym kilkutygodniowe zwłoki (wiem jak pachną bo pomieszkały sobie za moją ścianą). Też o tym opowiem. Przejdzie taki człowiek korytarzem to fetor utrzymuje się w powietrzu przez najbliższych kilka chwil. Sodoma i gomora! Żeby tylko facet... Częściej są to kobiety na rękach z małym dzieckiem. Albo z wózkiem w zimę, a dziewczynka bez czapki i szalika. Buty to też najmniejszy problem bo wietrzyła akurat nóżki bez skarpet, a mamusia prawie łysa, śmierdząca, wytatuowana, z telefonem i petem w ręku (nie zdążyła dopalić na przystanku i zatrzymała na później).

Nikt się nigdzie nie spieszy, oszaleć można w kolejce do kasy, gdy kupując rozmawia z kasjerką, a ta przez 10 minut pomaga mu pakować zakupy do wózka. Prawo jazdy można zdobyć bardzo łatwo, ale kto by tu słyszał o wypadku czy potrąceniu pieszego? Przeważnie każdy samochód ustąpi tutaj drugiemu i zawsze zatrzyma się i przepuści pieszego na pasach. Nawet i na środku ulicy, gdy zechce się komuś właśnie tak przechodzić na drugą stronę. Każdy pieszy zawsze przy tym podziękuję machnięciem ręki do kierowcy i to jest taki zwyczaj. Ja mam z tym problem bo w Polsce występuje to rzadko i kiedy mam to zrobić czuje się nieswojo, dlatego częściej kiwnę głową. Od tego kiwania może rozboleć głowa. Zawsze, gdy np. spieszę się i nie podziękuję to później wydaje mi się, że kierowca na pewno pomyślał -"kolejny niewychowany Polak".

Pogoda w Polsce chyba lepsza od tej tutaj. Chociaż na dzień dzisiejszy u mnie świeci słońce, a w tam wszędzie śnieg. Powyżej 20 stopni oznacza tu niesamowity upał, często natomiast pada deszcz z taką wichurą, że łamie wszystkie parasole. Wtedy najczęściej po kilku chwilach nie sposób zauważyć, że coś takiego miało w ogóle miejsce. Pogoda jest depresyjna, szaro i ponuro. Wilgoć jest nie do zniesienia. Na sufitach i ścianach często jest grzyb. Na futrynie okna też (nie wiem czemu mają je drewniane). Temat okien poruszałem TUTAJ.

Z pewnością takich pająków z jakimi spotkałem się w UK, nie ma w Polsce. Z kolei brak komarów jest genialny.


Facebook: 
Ponglisz na Facebooku

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ciesz się, że ich nie fotografowałem :P

      Usuń
    2. No wlasnie cieszylbym sie jakbys fotografowal i pokazal :) Lubie pajaki (chociaz sie ich boje).

      Usuń
    3. Gdybym wiedział, że znajdzie się tutaj taki fanatyk to fotografowałbym od początku :) Jeżeli tylko napotkam jakiegoś na swojej drodze to nie omieszkam go opublikować :)

      Usuń
    4. Spko. Lubie zarowno fotografie jak i pajaki, wiec im wiecej tego tym lepiej :)

      Usuń

Blogger Template by Clairvo